Podobno tradycja płacenia coperto wywodzi się ze średniowiecza, kiedy to wiele osób odwiedzało karczmy, aby skonsumować w nich własne jedzenie, zwłaszcza w chłodniejsze lub deszczowe dni.
W takich okolicznościach właścicielom trudno było zarobić pieniądze, zaczęli pobierać więc opłatę za zajmowane miejsca oraz udostępnienie talerzy i sztućców. Opłata ta zyskała nazwę coperto, co po włosku znaczy to tyle co: zajęty/przykryty.
Spis treści
Coperto vs napiwki
Często myli się coperto z napiwkiem (servizio), choć w rzeczywistości mają ze sobą niewiele wspólnego. Po pierwsze, coperto jest obowiązkowe zawsze, kiedy serwowane jest Wam coś do stolika. Poza tym nie dajemy coperto według naszego uznania, jak to bywa z napiwkiem, ale jego wartość jest z góry ustalona przez dany lokal. Po drugie, pieniądze z coperto nie trafiają do kelnerów, a do kasy, z całą resztą kwoty z rachunku, i jest od niego odprowadzany podatek. Tak więc Coperto, w przeciwieństwie do napiwku, stanowi część rachunku. Opłata zwykle pobierana jest od osoby (czasem od całego stolika, ale tę praktykę spotyka się już rzadko). Wartość coperto powinna znajdować się w menu na pierwszej lub ostatniej stronie (zdarza się, że widnieje na górze lub na dole każdej strony).
Za co właściwie płacę?
Co obejmuje coperto? To dość kłopotliwe pytanie, ponieważ wszystko zależy od lokalu. Przede wszystkim płacimy za obsługę, ale również za mniej oczywiste rzeczy, jak: rodzaj sztućców, talerzy, obrusa, serwetek, a w przypadku formalnych nakryć, za wiele innych elementów. Na wartość coperto wpływa jakość obsługi, nietypowość miejsca, profesjonalizm personelu lub występowanie innych usług niewliczonych w rachunek, takich jak pomoc w wyborze wina przez sommeliera (dokładniej o pracy sommeliera możesz przeczytać w artykule Lorenzo na temat degustacji wina) Na zdjęciu obok w coperto wpisany jest również chleb i oliwki. Coperto może być wyższe np. w lokalach z pięknym widokiem lub znajdujących się bliżej centrum. W miejscu, gdzie będziecie jeść z plastikowego talerzyka, za coperto zapłacicie 0,5/1€, natomiast tam, gdzie zastaniecie pięknie udekorowane stoły i srebrne sztućce, spodziewajcie się nawet 3/4€ lub więcej.
Przykład z życia wzięty
W przypadku miejsca widocznego na poniższych zdjęciach coperto (na dole strony) wynosi 1,50€ na osobę. Stoliki oraz niektóre talerze i kubki były plastikowe, obrus papierowy, a wino podane w domowej karafce (już otwarte). Restauracja znajdowała się w namiocie, a o łazience Wam nawet nie wspomnę. Mogłoby się wydawać, że przy tak nieszczególnym wystroju coperto nie powinno przekroczyć 1€, ale! Podawane w lokalu owoce morza były najwyżej jakości: świeże i przepyszne. A do tego ten widok! Jak widzicie stoliki są na skale zaraz nad brzegiem morza i w oczekiwaniu na obiad można przespacerować się, mocząc stopy w wodzie i podziwiając malowniczy pejzaż. I właśnie to kosztowało nas dodatkowe 50 centów 🙂
Kawa al banco czyli jak uniknąć płacenia coperto
Kawę we Włoszech pije się przy barze głównie ze względu na pośpiech, ale również po to, by nie płacić coperto. Kiedy będziecie we Włoszech i najdzie Was ochota na szybką kawę, nie siadajcie przy stoliku, a wypijcie ją od razu przy barze. W ten sposób ominie was coperto, które prawdopodobnie kosztowałoby nas tyle, co sama filiżanka kawy.