„Zobaczyć Neapol i umrzeć” – jak mawiał Johann Wolfgang von Goethe. W tym powiedzeniu jest wiele prawdy, choć my zdecydowanie wolelibyśmy nie umierać i zobaczyć Neapol więcej niż raz. W tym roku mieliśmy okazję zwiedzić Neapol w jeden dzień i dziś opowiem, czy jest to w ogóle możliwe i jak to zrobić.
Postanowiłam, że podzielę się trasą, którą odbyliśmy w ciągu całodniowej wycieczki i która pozwoliła nam odwiedzić najważniejsze i najciekawsze punkty miasta. Nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, żeby przy okazji wejść do muzeów, ale wystarczy, że masz na zwiedzanie 2-3 dni i możesz dowolnie rozszerzać i dzielić zaproponowaną trasę.
Jeśli podobnie jak my nie możesz zatrzymać się w Neapolu na dłużej, ten przewodnik z pewnością okaże się pomocny. Zaoszczędzisz dużo czasu, nie musząc samodzielnie studiować mapy i zastanawiać się, dokąd masz teraz się udać.
Przy okazji udostępniam też mapkę z noclegami w Neapolu, jeśli wybierasz się tam np. na weekend:
Booking.comNeapol w jeden dzień: trasa
Pętla, którą zrobiliśmy, spacerując, wyglądała z grubsza w ten sposób. W międzyczasie zdarzało nam się odbić w jakąś uliczkę, robiliśmy sobie też przystanki w barach czy na robienie zdjęć. W efekcie wycieczka trwała ok. 6-7 godzin.
1. Od Montesanto do Narodowego Muzeum Archeologicznego
Ruszyliśmy ze stacji Montesanto, która jest najlepszym punktem startowym do zwiedzania centrum miasta. Z niej poszliśmy wzdłuż Via Portamedina, a następnie Via Pignasecca, która słynie z obecności ulicznych handlarzy świeżymi produktami, jak warzywa i owoce oraz ryby i owoce morza.
Po drodze przecinamy tzw. Spaccanapoli, czyli słynną arterię dzielącą Neapol na pół. Spaccanapoli to nazwa zwyczajowa, bo w rzeczywistości jest to ciąg kilku ulic, od dzielnicy Quartieri Spagnoli do Forcelli. Na wysokości Via Pignasecca ulica nazywa się Via Pasquale Scura i pnie się w górę.
Zrobiliśmy sobie tam pamiątkowe zdjęcia, podczas gdy oprowadzający nas, pochodzący z Neapolu, Daniele szybko zorganizował nam po plastikowym kieliszeczku Aperol Spritz. Drink sprzedawany jest w centrum Neapolu na każdym kroku (podobnie jak prosecco czy wino). Można go spożywać, spacerując, i przy okazji się orzeźwić.

Następnie poszliśmy do końca Via Pignasecca, aż do Piazza della Carità. Skręciliśmy w lewo w Via Toledo – jedną z głównych ulic – i szliśmy dalej w kierunku Narodowego Muzeum Archeologicznego, mijając po drodze przepiękny budynek Akademii Sztuk Pięknych.
Następnie skręciliśmy w Piazza Museo, minęliśmy Narodowe Muzeum Archeologiczne i podążyliśmy dalej Piazza Cavour. Tu niektórzy mogliby zrobić sobie przystanek na zwiedzanie muzeum.
2. Świąteczny zaułek, San Gennaro i Gomorra
Z Piazza Cavour skręciliśmy w prawo w Via Duomo, a następnie kawałek dalej odbiliśmy znowu w lewo w Via Dei Tribunali – po to, żeby dotrzeć to świątecznego zaułka. Po chwili skręciliśmy w lewo w Via San Gregorio Armeno.
To właśnie ta uliczka słynie z neapolitańskich bożonarodzeniowych szopek. Sprzedawane są na niej akcesoria do zbudowania własnej szopki. W witrynach sklepowych możemy podziwiać tysiące figurek, wiele ruchomych.
Większość z nich to mieszkańcy Neapolu podczas różnych codziennych czynności i pracy. Piekarz wypieka pizzę, kowal kuje podkowy, szewc naprawia buty, kucharka miesza w garze, a niania kołysze dziecko. Są też figurki sławnych osób, z Diego Maradoną na czele, oraz różne rekwizyty.
Uliczka jest zatłoczona, szczególnie w sezonie świątecznym. Uważajmy na kieszonkowców!
Skręcamy w lewo w Via San Biagio dei Librai i schodzimy w dół do Forcelli, gdzie powita nas słynny mural z postacią San Gennaro, namalowany przez streetartowego artystę Jorita Agocha. Artysta uwiecznił na nim swojego przyjaciela, odwołując się do Caravaggia, u którego postaci miały wygląd rzeczywistych osób z otoczenia malarza.

Dalej ulica zmienia nazwę na Via Forcella. Wkraczamy tu do dzielnicy znanej z serialu „Gomorra”, w której rządził Sangue Blu. Choć mural miał przyciągnąć turystów, zapuszczanie się w te okolice nie jest najlepszym pomysłem. Wystarczyło, że poszliśmy kilka kroków dalej, by poczuć się nieswojo i zawrócić.
3. Od Quattro Palazzi do Lungomare
Doszliśmy Via Duomo do miejsca, gdzie przecina ją Corso Umberto I, tworząc plac przy stacji metra Duomo. Z czterech stron plac otoczony jest budynkami, tzw. Quattro Palazzi. Skręciliśmy w prawo w Corso Umberto I i szliśmy równolegle do linii brzegowej, by już za chwilę znaleźć się nad morzem.
Minęliśmy Uniwersytet Fryderyka II i odbiliśmy w dół w kierunku morza, do Via Nuova Marina i Via Cristoforo Colombo. Dotarliśmy do Castel Nuovo, zwanego również Maschio Angioino, fortecy wybudowanej na zlecenie Karola Andegaweńskiego w drugiej połowie XIII w.
Dalej mogliśmy już iść wzdłuż morza. Znaleźliśmy się w idealnym punkcie widokowym, gdzie można zobaczyć Wezuwiusza – naturalny symbol Neapolu. Główne zdjęcie tego artykułu zrobiliśmy właśnie w tym miejscu.

Następnie doszliśmy do drugiej najbardziej znanej fortecy Neapolu, czyli Castel dell’Ovo – Zamek Jajeczny, wybudowany w XII w. przez Normanów. Przespacerowaliśmy się Lungomare, a następnie skierowaliśmy w stronę Piazza del Plebiscito, dokąd doprowadziła nas Via Cesario Console.
4. Piazza del Plebiscito, Maradona i powrót
Udaliśmy się na Piazza del Plebiscito, czyli najbardziej znany plac w Neapolu. Tam z jednej strony znajduje się Palazzo Reale – jedna z rezydencji Burbonów, gdzie obecnie mieszczą się m.in. urzędy i Biblioteka Narodowa – a z drugiej neoklasycystyczna Basilica San Francesco di Paola. Tam przysiedliśmy na schodach, by odpocząć, i przy okazji zrobiliśmy zdjęcia.

Z Piazza del Plebiscito mogliśmy znowu ruszyć Via Toledo w znane nam już okolice. Po drodze zajrzeliśmy do galerii handlowej Galleria Umberto I, bliźniaczo podobnej do Galleria Vittorio Emanuele II w Mediolanie.

Podążaliśmy dalej Via Toledo w kierunku Quartieri Spagnoli. Przed powrotem czekał nas jeszcze jeden przystanek – słynny mural Diego Maradony.
Doszliśmy do Via Emanuele de Deo, w którą trzeba skręcić i pójść w górę, uważając przy tym na przejeżdżające co chwila obok skutery. Dotarliśmy do muralu Maradony, który sam w sobie może nie byłby aż tak ciekawy, gdyby nie cały ołtarzyk, jaki się wokół niego znajduje.

Wróciliśmy do Via Toledo i Piazza della Carità, by znaną nam już trasą wrócić do stacji Montesanto. Tym sposobem w kilka godzin udało nam się zobaczyć serce Neapolu – ciepłe i serdeczne, a jednocześnie pełne południowego temperamentu.
Neapol w 1 dzień: co zobaczyć?
Jeśli jesteś w Neapolu nieco dłużej i masz okazję do tego, żeby wejść do jakiegoś muzeum lub innego zabytku, polecam ci zajrzeć do tych miejsc, w zależności od czasu, którym dysponujesz:
- Narodowe Muzeum Archeologiczne – wspaniała kolekcja starożytnych eksponatów
- Katakumby i Skarbiec San Gennaro – patrona Neapolu
- Podziemia Neapolu, czyli wycieczka tajemniczymi podziemnymi korytarzami
- Pałac Królewski w Neapolu i Biblioteka Narodowa
- Kaplica Sansevero z rzeźbą Christo Velato i anatomicznymi maszynami
- Museo di Capodimonte – bogate, zabytkowe wnętrza i kolekcja sztuki
- Certosa di San Martino – gigantyczny klasztor i muzeum łodzi, powozów i szopek
- Wnętrza zamku Castel Nuovo, wraz z kaplicą pałacową
- Wnętrza zamku Castel dell’Ovo, które można zwiedzać za darmo
- Ogród Botaniczny – darmowy wstęp z oprowadzaniem
- Katedrę Neapolu, czyli Santa Maria Assunta
- Kościół Pio Monte della Misericordia z obrazem Caravaggia
- Kościoły: Santa Maria del Carmine, Santuario del Gesù Vecchio i San Paolo Maggiore
- Klasztor św. Klary i jego dekorowany majolikami dziedziniec
Zamieszczone na liście linki prowadzą do stron, gdzie możliwy jest zakup biletów do danej atrakcji z wyprzedzeniem, z możliwością darmowego zwrotu w przypadku zmiany planów.
Przeczytaj też: Neapol: muzea, galerie, zamki i inne zabytki, które warto zwiedzić
Neapol w jeden dzień: czy warto?
Czy do dużego miasta, które oferuje tak wiele atrakcji, warto się wybrać tylko na jeden dzień? Oczywiście!
Jak widać, nam się udało zobaczyć całkiem sporo w ciągu kilkugodzinnej wycieczki. To tylko rozbudziło nasz apetyt na więcej i na pewno kolejnym razem postaramy się wygospodarować więcej czasu na zwiedzanie muzeów.
Ten krótki przewodnik na pewno uświadomił ci, że możesz tak skomponować swoją wycieczkę, by zobaczyć dokładnie to, co cię interesuje, i dostosować ją do czasu, jaki masz. Im precyzyjniej ją zaplanujesz, tym mniej czasu stracisz na podejmowanie decyzji, dokąd iść.
Jeśli planujesz wybrać się do Neapolu na weekend lub kilka dni, przejrzyj ofertę noclegową Booking.com:
Wycieczka po Neapolu: porady
Na koniec kilka porad, które pozwolą ci jeszcze przyjemniej spędzić czas w Neapolu i uniknąć przykrych niespodzianek.
Przede wszystkim nie planuj pieszej wycieczki po mieście latem. Przy wysokich temperaturach nie dasz rady jej zrealizować. My pojechaliśmy do Neapolu we wrześniu, kiedy było jeszcze bardzo ciepło (co widać po naszych strojach), ale zupełnie znośnie. To najlepsza pora na wycieczkę.
Uważaj na złodziei. Niektórzy z nich to zwykli kieszonkowcy, inni przejeżdżają na tyle blisko skuterem, by zerwać torebkę z ramienia. Torebka powinna być na grubym pasku, przewieszona na krzyż. Trzymaj ją od strony chodnika, nie ulicy, i najlepiej niech idzie obok ciebie twój kompan.
Skoro już mowa na skuterach, są wszędzie, podobnie jak samochody. Nawet tam, gdzie wydawałoby się, że się nie wcisną. Bez przerwy trąbią, ale nie odbieraj tego personalnie – to taki zwyczaj i przynajmniej sprawia, że piesi mają zawsze oczy dookoła głowy.
Przejścia dla pieszych… nie są dla pieszych. Chyba że sami je sobie wywalczą. Zebra nie chroni cię przed nadjeżdżającymi pojazdami. Nikt też się sam z siebie nie zatrzyma, jeśli nie podniesiesz ręki, nie spojrzysz mu głęboko w oczy i nie zaczniesz iść.
Rób przerwy na jedzenie i picie. W Neapolu jest mnóstwo barów serwujących pyszne przekąski i pizzę w każdej postaci. Do tego stoiska z mini Aperolem Spritz, espresso przy ladzie i możemy delektować się Neapolem w 100%.
I ostanie, last but not least: jeśli kibicujesz Juventusowi, za żadne skarby nie przyznawaj się do tego. Ciao!
