Do Włoch turyści najczęściej zjeżdżają latem, w sezonie wakacyjnym, kiedy mogą skorzystać z dobrodziejstw plaż i morza. Zresztą jest wtedy tak gorąco, że niewiele innych atrakcji wchodzi w grę. Ale zima we Włoszech ma również wiele zalet.
To pora, kiedy warto zdecydować się nie tylko na wyjazd na narty, ale też wycieczki do miejsc, których latem nie dało się po prostu zwiedzać.
W dzisiejszym wpisie pokażę ci, jakie są i co oferują Włochy zimą. Wybierzemy się do 7 miejsc, a w każdym z nich czekają cię inne atrakcje – zarówno te sezonowe, jak i całoroczne.
Dowiedz się, jak zaplanować interesującą wycieczkę i gdzie uprawiać sporty zimowe. Znajdzie się też coś dla tych, którzy na południe uciekają przed niskimi temperaturami i śniegiem.
Dodatkowo zamieściłam kilka praktycznych wskazówek, o których mogłeś nie wiedzieć, jeśli wybierasz się do Włoch zimą po raz pierwszy. Zacznijmy jednak od podsumowania, dlaczego zima we Włoszech to znakomity pomysł!
Czy warto jechać do Włoch zimą?
Odpowiedź na to pytanie wybrzmiała już trochę we wstępie. Tak, jak najbardziej warto jeździć do Włoch również zimą, ponieważ możemy wówczas korzystać z zupełnie innych atrakcji niż latem.
Przede wszystkim zimy we Włoszech, porównując do naszych polskich standardów, są na ogół ciepłe, niemroźne i rzadko śnieżne (choć pogoda potrafi płatać figle). Podczas gdy u nas przemykamy na zewnątrz tylko od jednego ciepłego budynku do drugiego, zima we Włoszech pozwala na dłuższe spacery.
To świetny czas, żeby wybrać się do większych, turystycznych miast. Po pierwsze jest w nich trochę mniej turystów. Po drugie poza sezonem ceny noclegów, a przede wszystkim muzeów potrafią być niższe. W końcu po trzecie – letni upał nie nadaje się do takich wycieczek (a może być nawet niebezpieczny).
Poza tym Włochy zapewniają doskonałe warunki dla narciarzy. Wynajęcie drewnianej chatki i szusowanie w Dolomitach to spełnienie marzeń miłośników sportów zimowych. Więcej przeczytasz o tym w tym wpisie.
Na koniec warto podkreślić, że zima to świetna okazja do tego, by lepiej poznać włoską kulturę i tradycje. Święta Bożego Narodzenia, Sylwester, karnawał – przez cały sezon zimowy coś się dzieje, a w każdym regionie wygląda to nieco inaczej. Praktycznie wszędzie czekają nas lokalne atrakcje i wyśmienite przysmaki charakterystyczne dla tych okazji.
Zima we Włoszech: 7 najlepszych kierunków
Poniżej znajdziesz 7 sugestii, gdzie się wybrać i co robić zimą we Włoszech. Mam nadzieję, że poniższe propozycje przypadną ci do gustu. Jestem pewna jednak, że gdziekolwiek ostatecznie się udasz, przekonasz się, że Włochy zimą są równie piękne, ciekawe i atrakcyjne.
1. Sylwester w Rzymie
Wypad do Rzymu zimą do naprawdę znakomity pomysł. Latem biegamy od fontanny do fontanny, przeciskamy się przez tłumy turystów, podczas gdy zimą można nieco odrobinę odetchnąć (przynajmniej rześkim powietrzem).
Spędzenie Sylwestra we włoskiej stolicy może być trochę kosztowne, ale na pewno zapadnie w pamięć – dlatego moją pierwszą propozycją jest właśnie powitanie Nowego Roku w Rzymie.

Ogólnie rzecz biorąc, we Włoszech Sylwestra świętuje się trochę inaczej niż w Polsce. Z tej okazji spożywana jest wystawna kolacja (trochę jak u nas na Wigilii), którą wiele osób spożywa w gronie rodziny lub najbliższych przyjaciół. Dopiero później, nawet po północy, wychodzi się na miasto i świętuje już po swojemu, bawiąc całą noc.
Miasto Rzym przygotowuje oczywiście na Sylwestra atrakcje w postaci koncertów i innych wydarzeń. Główna impreza rozgrywa się w Circo Massimo. Koniecznie wybierz się więc na występy włoskich gwiazd i świętuj razem z mieszkańcami!
Jeśli chcesz zjeść kolację w restauracji, musisz się zarezerwować ją z większym wyprzedzeniem i liczyć się z ceną specjalnego świątecznego menu.
1 stycznia czekają cię kolejne atrakcje. Najpierw możesz być świadkiem tzw. tuffo nel Tevere, czyli tradycyjnego noworocznego skoku z mostu do Tybru przy dźwiękach hymnu. Po południu natomiast ulicami miasta przechodzi noworoczna parada.
2. Weekend we Florencji
Kolejnym dużym, turystycznym miastem, które warto odwiedzić zimą, jest Florencja. Turystów jest tu sporo przez cały rok, ale w sezonie zimowym naprawdę da się wytrzymać i spacer ulicami stolicy Toskanii, w otoczeniu jej pięknej architektury to coś, czego na pewno nie będziesz żałować.

Pobyt we Florencji poza sezonem pozwala nam sporo zaoszczędzić. Przede wszystkim nieco tańsze będą miejsca noclegowe, ale również muzea, choćby Uffizi, zimą mają inny cennik biletów. Mniejsze są też kolejki, ale i tak dla pewności lepiej zarezerwować bilet (w przypadku Uffizi możesz to zrobić tutaj).
A jak wydać tak zaoszczędzone pieniądze? Florencja kusi zimowymi wyprzedażami w eleganckich butikach – w końcu to druga obok Mediolanu stolica mody. Ale jeśli nie planujesz się rzucać na alta modę, proponuję wybrać się na mercatino di Natale na Piazza Santa Croce i tam poszukać pamiątek i prezentów.
3. Karnawał w Wenecji
Największą imprezą pory zimowej jest oczywiście karnawał, a na ten wenecki pewnie niejeden chciałby się wybrać, by na własne oczy ujrzeć piękne przebrania i poczuć klimat zaczarowanej Wenecji.
Jeśli nie przerażają cię koszty takiej wycieczki, musisz zaplanować wyjazd do Wenecji na czas od mniej więcej połowy lutego do początku marca.

Karnawałowi towarzyszy wiele symbolicznych wydarzeń. Najpierw jest tzw. Lot Anioła, czyli tradycja sięgająca XVI wieku, kiedy z dzwonnicy na Placu św. Marka na linach zjeżdża postać – wenecjanka w karnawałowym przebraniu. Jest to uroczysta inauguracja. Podobnym wydarzeniem jest Lot Orła.
Na koniec karnawału ma natomiast miejsce Wzlot Lwa, czyli wciągnięcie na linach na dzwonnicę weneckiej flagi z lwem, którą podarowuje 12 Marii – weneckich dziewcząt, które według tradycji zostały kiedyś obdarowane przez dożę klejnotami.
Z pewnością wenecki karnawał to niezapomniane wydarzenie, które przyciąga gigantyczne tłumy turystów. Z tego powodu nie będzie łatwo znaleźć w tym czasie nocleg w Wenecji. Warto zainteresować się również okolicami, bo wypad do Wenecji na jeden dzień nie jest skomplikowany do zorganizowania.
4. Narty w Alpach
Wspomniałam już o tym, że Alpy włoskie cieszą się ogromną popularnością wśród narciarzy i chyba nikogo to nie dziwi. Narty w Alpach to doskonały pomysł na atrakcyjne spędzenie ferii zimowych za granicą.
Wystarczy spakować sprzęt (albo go wypożyczyć), wybrać się do jednego z wielu ośrodków narciarskich i korzystać z doskonałych warunków pogodowych.

Najbardziej popularne są Dolomity, gdzie aż roi się od różnych większych i mniejszych miejscowości z ofertą typową dla narciarzy. Możemy kupić karnet Dolomiti Superski na cały kompleks najlepszych stoków w Dolomitach. A w górach możemy klimatycznie przenocować w chatce zwanej baita. Czyż nie brzmi świetnie?
Poza Dolomitami można rzecz jasna wybrać się w Alpy Zachodnie i podziwiać Mont Blanc lub w Alpy Centralne. Jednym z najbardziej popularnych narciarskich kurortów jest Cortina d’Ampezzo w regionie Veneto, a z kolei największym ośrodkiem narciarskim jest tzw. Vialattea w Piemoncie.
Uwaga: od niedawna wszystkich narciarzy i snowboardzistów na włoskich stokach obowiązuje ubezpieczenie z OC. Jego brak grozi mandatem. Przeczytaj ten wpis, aby dowiedzieć się więcej. Porównaj oferty ubezpieczeń tutaj.
5. Szopki w Neapolu
Zima we Włoszech to też czas, kiedy możemy zaobserwować mnóstwo lokalnych tradycji. Jedną z nich są szopki bożonarodzeniowe (presepi) – zarówno te stworzone przez rzemieślników i pasjonatów ręcznych wyrobów, jak i żywe, które można zobaczyć w różnych miejscach na całym Półwyspie.

Jednak najbardziej znane szopki pochodzą z Neapolu. Szopka neapolitańska to ważny element lokalnego dziedzictwa, podobnie jak u nas szopka krakowska.
Jest znana już od XI wieku i tradycyjnie znajdowała się w każdym domostwie, od biednej chaty po książęce pałace. Złoty wiek szopki neapolitańskiej przypada na XVIII stulecie, dlatego obecnie scenografia i stroje odnoszą się właśnie do tego czasu.
Scenka rozgrywa się w otoczeniu nasuwającym skojarzenie z historycznym Neapolem. Oprócz Świętej Rodziny czy trzech króli, obecny jest cały szereg postaci – przedstawicieli różnych zawodów i gałęzi handlu oraz grup społecznych. Zwykle pojawia się też jakiś element wodny, most, kamienny piec czy karczma.
Będąc w Neapolu, szopki możesz podziwiać nie tylko w domach mieszkańców, ale też na wystawach sklepowych czy w kościołach. Przejdź się via San Gregorio Armeno – to prawdziwe „szopkowe” zagłębie.
6. Święta w Umbrii
Umbria to ulubiony region autorów Italia Po Polsku 😉 Ale to nie tylko dlatego proponuję się tam wybrać w okresie okołoświątecznym. Zimą klimat jest tam naprawdę wyjątkowy, a wiele miast przygotowuje dla mieszkańców i przyjeżdżających turystów różne atrakcje.
Poza tym krajobraz Umbrii o tej porze roku wcale nie traci na urodzie. Wyżej potrafi spaść trochę śniegu, a nocą rozświetlone miasteczka na zboczach wyglądają naprawdę pięknie.

W wielu miejscach są wspomniane już wcześniej żywe szopki. Jedną z nich możemy zobaczyć w Asyżu, zresztą ogólnie Asyż zimą jest bardzo malowniczy. Zwłaszcza po zmroku czuć tu wyjątkowy, świąteczny klimat.
Poza tym to właśnie w Umbrii można zobaczyć największą choinkę na świecie. Znajduje się w Gubbio, a dokładniej na zboczu Monte Ingino, gdzie umieszczono 800 światełek, które tworzą gigantyczną choinkę.
Poza tym nie ma przeciwwskazań, żeby przedłużyć sobie ferie w Umbrii i wybrać się na narty. Ośrodki narciarskie nie są tu może na poziomie tych alpejskich, ale w Apeninach też znajdzie się coś dla każdego. Niektóre z lokalizacji to Campo Stella, Monte Terminillo czy Monte Catria.
7. Sycylia (niezupełnie) zimą
Zima we Włoszech nie wygląda zazwyczaj tak jak w Polsce (choć w ostatnich latach i tam, i u nas dzieją się różne dziwne rzeczy). Nie każdy zresztą zimę lubi.
Jeśli zaliczasz się do grona tych, którzy najchętniej przespaliby czas od września do kwietnia, możesz uciec przed zimą na dalekie południe. Na Sycylii zrzucisz puchową kurtkę i poczujesz się tak, jakby po jesieni od razu miała nastać wiosna.

Dni są dłuższe, słońca jest pod dostatkiem i dużo trudniej tu zapaść na „jesienną deprechę”. Dodatkowo możesz podkarmić się lokalnymi przysmakami. Szczególnie warto sięgnąć po cytrusy, których o tej porze jest zatrzęsienie.
W czasie Bożego Narodzenia poznasz miejscowe tradycje, w czasie karnawału będziesz mógł podziwiać uliczne parady, a jeśli brakuje ci sportów zimowych, możesz wybrać się na narty na Etnę!
Włochy zimą: praktyczne wskazówki
Na koniec chcę się podzielić dwoma praktycznymi poradami dotyczącymi zimy we Włoszech i wyjazdu w tym czasie. Przede wszystkim warto pamiętać o zabraniu ze sobą kremu z filtrem przeciwsłonecznym, szczególnie jeśli mamy jasną karnację.
Zimą we Włoszech dni są dłuższe niż u nas, a słońce nadal dosyć ostre – szczególnie na południu, ale też w górach, gdzie jesteśmy wysoko i dodatkowo promienie odbija śnieg. Może się okazać, że uda ci się nawet złapać trochę zimowej opalenizny 🙂
Druga ważna uwaga jest taka, że choć na zewnątrz pogoda jest łagodna, to we włoskich domach jest zwykle bardzo zimno. Ogrzewanie włączane jest późno, kiedy już od dłuższego czasu wcale nie jest ciepło. Tyczy się to wszystkich budynków – i domów z kamienia, i kamienic, i bloków. W mieszkaniach jest naprawdę chłodno, bo nie ma dobrej izolacji.
Tak więc nawet jeśli bierzesz w miarę lekkie okrycie wierzchnie, dobrze zaopatrzyć się w ciepłe swetry i bluzy, tak żeby dobierać warstwy stroju w zależności od temperatury. I obowiązkowo ciepła piżama i kapcie!
Na koniec jeszcze dodam, że zima we Włoszech potrafi też niekiedy zaskoczyć, zwłaszcza samych Włochów. Jeśli nieoczekiwanie spadnie śnieg lub temperatura spadnie bardziej niż zwykle, możesz zauważyć lekką panikę na ulicach i ślizgające się samochody z czapami śniegu na dachach 😉